Pogoria.org
Internetowy Portal Żeglarski
 
Witajcie ponownie na stronie Pogoria.org   Jak zapewne pamiętacie na jakiś czas zawiesiliśmy dzialalność strony gdyż okoliczności były niesprzyjające podróżom i bylo sporo niewiadomych. Pomimo jednak tych przeciwności udało nam się osiągnąć coś i teraz kiedy mamy trochę więcej czasu będziemy chcieli znowu dzielić się z Wami naszymi podróżami i zachęcać Was do poszukiwania przygód. Na razie przypomnimy sobie kilka ciekawych chwil z tych dwóch lat kiedy to świat zatrzymał się - z nieba zniknęły samoloty, pociągi zamarły na bocznicach a samochodom wciśniętym w garażach zardzewiały hamulce. Pomimo to wszystko, czasem troczkę w konspiracji bo na ulicach jeździły dziwne samochody z megafonami a nad głowami latały nam drony sprawdzając czy nie organizujemy nielegalnych imprez, udawało się wymknąć spod nadzoru dbających o nasze bezpieczeństwo żandarmów i starając się niezarobić mandatu zapuszczaliśmy się w jakieś ciekawe miejsca uważając ciągle żeby nie wpakować się w kwarantanne czyli areszt domowy :) Tak troszkę w skrócie: w ostatnich dniach przed wybuchem pandemii - czytaj totalnej paniki i chaosu zupełnie niezrozumiałego dla nas do dziś - wybraliśmy się do Edynburga. Celem było The Scotish Whiskey Experience.
A potem się zaczęło … ucieczka przed pierwszym lockdown. W Londynie opustoszały sklepowe półki a z domu już wychodziliśmy tylko w zakrytych twarzach … niekoniecznie musieliśmy się z tym zgadzać ale już grozili mandatami.  Wylecieliśmy do Polski jednym z ostatnich lotów zorganizowanych w ramach akcji Powrót do kraju. Lot LOTem do Wa-wy, kwarantanna, Policja pod domem codziennie przez 14 dni, dziwne zachowania sąsiadów, którzy myśleli że jesteśmy dla wszystkich zagrożeniem bo to przecież z zagranicy przylecieliśmy to napewno jesteśmy zarażeni :D Nie dawaliśmy się zwariować i wymykaliśmy się na rowerowe wycieczki i spacery do lasu. Urządzaliśmy sobie pikniki, czasem robiliśmy dziwne rzeczy i może dlatego tak dziwnie na nas patrzyli bo nikt do końca nie znał objawów choroby. Wrócili z zagranicy to kto ich tam wie :D
I tak nam mijał czas na lockdownie. Decyzja o wyjeżdzie z Londynu do Polski była wtedy jedyną słuszną. to chyba właśnie tam, w czasie tych dziwnych okresów ograniczonej wolności pokochaliśmy rowerowe wycieczki bo dawały nam odrobinę niezależności a wskazania i zalecenia aktywność fizycznej pozwalały na bezkarość i mogliśmy się wymykać legalnie poza ogrodzenie domu :D
stat4u