Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

@Bezan

 

 

Czas zbierania muszelek.

Londyn 15.08.2013.

 

 

Zbieranie muszelek, jest zajęciem fascynującym, zajmującym czas, angażującym energię, a zarazem całkowicie niepotrzebnym. Przyjemne brodzenie w chłodnych wodach Tamizy, przynosi jednakowoż ukojenie i relaks. A jest on bardzo potrzebny po kilkutygodniowej porcji wiadomości czytanych w Onecie, Wirtualnej Polsce, czy innych portalach informacyjnych.

Generalnie tematem nr 1, jest oczywiście praca! No a raczej jej powszechny brak!!! Czego ja już zupełnie nie łapię. Około dwa miliony naszych mieszka i pracuje w Anglii, grubo ponad milion w Niemczech, i jeszcze pewnie z milion w Norwegii, Szwecji, Danii i Holandii, a w Polsce ciągle bezrobocie!? W czasie ostatniego lotu z Katowic – Pyrzowic zaobserwowałem dość ciekawe zjawisko. Dwa pełne samoloty do Londynu, plus pełny do Monachium i jeszcze ful do Paryża. Wśród setek młodych ludzi, którzy w przeciągu kilku godzin wylatywali z kraju nie było żadnych TURYSTÓW !!! A jedynie ludzie szukający jakiejś przyszłości i szczęścia dla siebie zagranicą.


Na portalach informacyjnych można przeczytać kapitalne tytuły np. Jest Praca , po chwile dopisek w londyńskim city, albo Pracy dla Pielęgniarek w UK nie zabraknie. Ostatnio był hit typu, Lasy w Szwecji czekają na Polaków. Już prawie dziesięć lat trwa ten swoisty upust społecznego napięcia, przez wysyłanie w świat kolejnych roczników absolwentów i innych niepotrzebnych nikomu w kraju nad Wisłą ludzi.

Bo w kraju słowian lnianowłosych, pełnych cnót wszelkich, pobożności i wiary, posady lukratywne czytaj ( takie z umową o prace i opłacanym ZUS-em ) są, dla znajomych, rodziny i wyższych dostojników partyjnych wszelakiego koloru i odcienia. Słowem Krewnych i Znajomych Królika. W sporej części są to miernoty, lizydupy, wtyłowłazy, zupełnie pozbawieni kompetencji, wiedzy, czy polotu twórczego. Wiernopoddańczo patrzą za to na swojego patrona i bronią stołka, jak legendarny Kmicic najjaśniejszej Częstochowy. Stanowiąc przy okazji trwały elektorat swoich mocodawców.

Z dnia na dzień rośnie ogromna przepaść pomiędzy nami WYJECHANYMI, nieudacznikami, fałszywymi patriotami, a trwającymi w cierpieniu rodakami w kraju. Nikt nie jest zainteresowany tworzeniem mostów porozumienia, integracji, czy współdziałania na poziomie choćby sportowym, turystycznym, nie wspominając o gospodarczym czy politycznym. Kilkakrotnie podejmowałem takie działania, bowiem widzę na tej płaszczyźnie ogromny niewykorzystany potencjał. Niestety nikt, zupełnie nikt nie był zainteresowany realizacją kolejnych projektów integracyjnych. Utrwala się bardzo zła wizja MY tu, a WY tam! Za to jak wysyłamy kasę, jak kupujemy w Polsce usługi i towary, to jest OK.!

Wizerunek tej wyjechanej polonii, również nie jest budujący. Część zapracowana do granic wytrzymałości, spłaca długi, raty , kredyty, czy alimenty. Kolejna część pijana, zaćpana i skołtuniona żyje w swoistych gettach, codziennie wyrzekając światu swoje niezrozumiałe żale po polsku oczywiście. A znowu ta już ustabilizowana część, w miarę zintegrowana z lokalnymi środowiskami, straciła wiarę na jakiekolwiek zmiany.

Zatem czytam historyczne książki, zwiedzam ciekawe miejsca, a w chwili nudy zajmuje się zbieraniem muszelek. Wielu powie, że jest to życie niepełne. Brak w nim, bowiem realizacji samego siebie. I ja zgodzę się z tym stwierdzeniem. Tyle tylko, że tak naprawdę nie jesteśmy kowalami swojego losu!!! Bo bardzo niewiele zależy od nas. Często okoliczności i decyzję innych ludzi zmieniają nasze plany, dążenia, czy nawet teraźniejszość.

Problem ten zaczyna dotyczyć całej Europy. Wiem to z pierwszej ręki, bo pracuję z Grekami, Włochami, Hiszpanami, Węgrami i Anglikami. Pytanie czy my wszyscy mamy zacząć zbierać muszelki?

Rządy zjednoczonych krajów uratowały chciwy, zdeprawowany i lichwiarski system bankowy. Działanie to, skazało na niebyt całą generację młodych ludzi w Europie. W moim odczuciu rozpoczyna się proces, który opisał pewien brodaty człowiek, żyd, uciekinier i emigrant. Jego grób znajduje się w Londynie i chyba warto się tam kiedyś wybrać.

 

Tomasz. Bezan. Mazur.