--------

 

 

 

 

 

Kto pomoże Monice Matis? 

Nie wiem czy już ją wszyscy znacie lub o niej słyszeliście. Jeżeli nie - to usłyszycie. Jest polską żeglarką zamieszkałą w UK. Od lat pocichutku i konsekwentnie szykuje się do wymarzonego rejsu dookoła świata. Zdołała dotychczas - bez sponsorów, ciułając zarabiane przez lata pieniądze - zakupić własny jacht. Teraz jest już w końcowej fazie przygotowań aby swój przygotowywany od lat rejs związać z pewnym nośnym propagandowo wyzwaniem o kórym mowa dalej; jego hasło to " SEA WITCH races SUHAILI - 50 years later ".

Monika Matis żeglowała jako kapitan lub zastępca kapitana, jak również samotnie, na akwenach położonych od Afryki do Arktyki. Nazywa siebe i swój jacht jednakowo: "MORSKA WIEDŹMA". Jacht to 10 metrowy 'Colin Archer' a jego kadłub jest praktycznie identyczny do słynnego SUHAILI równie słynnego Robina Knox-Johnstona

Podjęte wyzwanie narzuca jej już teraz pewien rygor terminowy. Dlatego zdecydowała się przedstawić swój projekt aby na zakończenie uzyskać pomoc finansową ze strony naszego środowiska żeglarskiego poprzez tzw. 'crowdfunding'.

Wiem z własnego doświadczenia, że jest osobą solidną i słów na wiatr nie rzuca. Wobec tego sam poparłem jej projekt finansowo oraz obiecałem popularyzację. Jest ona potrzebna ponieważ suma do zebrania jest w istocie niewielka a w porównaniu do dominujących w świecie obecnym profesjonalnych imprez żeglarskich - wręcz śmieszna. Z pewnością jest łatwa do zebrania w tak dużym środowisku jak polscy żeglarze z całego świata. Jedyny szkopuł to czas, ponieważ "crowdfunding" narzuca jego limit a jeżeli cel nie zostanie w terminie osiągniety, to cały projekt pada a sponsorzy otrzymuja zwrot pieniędzy. Ten termin to 28 listopada 2015.

 

W mojej ocenie potencjalni dawcy nie ryzykują wizerunkowej wpadki chociaż oczywiście nie może być żadnej gwarancji, że jej tego typu 'challenge' się uda... Niemniej propagandowy pożytek dla polskiego żeglarstwa będzie tak czy owak. Zatem informuję, wzywam do namysłu i działania. Cała reszta znajduje się w linkach poniżej...

 

Podobną metodą zebrania funduszy posłużyli się niedawno żeglarze zdecydowani uratować wysztrandowanego na Antarktydzie POLONUSA. Jak już wiemy, zbiórka sią udała, akcja ratownicza, którą uważam za spektakularną i cenną propagandowo dla polskiego żeglarstwa, jest w toku. W tym wypadku gwarancji też nikt nie daje.

www.seawitch-sailing.co.uk/  monikamatis(at)gmail.com

http://www.kulinski.navsim.pl/    

 

https://www.facebook.com/seawitchsailing/

  

http://www.crowdfunder.co.uk/sea-witch-races-suhaili-50-years-later?tk=689e08a269d64a243e5e4d1e9920b0bd033979e0

 

Zatem, kto może i pomoże Monice Matis? Jest takie powiedzenie: "Kto szybko daje, dwa razy daje..." Mamy jeszcze tylko trzy tygodnie.

 

Jerzy Knabe

Londyn , 7 listopada 2015