Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

 

 

Pogoria.org – wczoraj, dziś, jutro !

Bramreja, 15.10.2007

Kiedy w roku 2001 zakładaliśmy stronę internetową dla klubu KSW Fregata nie wiedzieliśmy jeszcze, że stanie się ona częścią żeglarskiej społeczności. Początkowo stronka miała służyć głównie jako źródło informacji o klubie i o ludziach go tworzących. Z czasem przeobraziła się w portal żeglarski zrzeszający wirtualnie kluby znad Pogorii. Na stronie działo się wiele. Toczyły się dyskusje, dochodziło nawet do konfliktów pomiędzy użytkownikami, regatowcy kłócili się o rację. Inni po prostu cieszyli się z faktu, iż w zimie, pomimo zamarzniętego jeziora, mogli nadal się spotykać i wspominać letnie przygody. Zdarzało się, że na stronie powstawały nowe, szalone, pomysły jak np. jazda na rowerze po zamarzniętym jeziorze, lodowisko pod jazdę na łyżwach, topienie marzanny i wiele innych. Po naszym wyjeździe www.pogoria.org została przekształcona w zamkniętą, ocenzurowaną, lakoniczną stronkę informacyjną aby w końcu „umrzeć” tzn. pewnego dnia została nieopłacona i zamknięta.

Nie mogliśmy tego tak zostawić i postanowiliśmy się tym zająć, pomimo ograniczonych możliwości – jeszcze do niedawna nie mieliśmy dostępu do Internetu, a stronkę robiłam w domu aby potem na pendrive’ie przenosić ją i aktualizować po kryjomu z pracy czy z kawiarenki internetowej. Ponieważ nikt nam nie chciał pomóc musiałam się sama nauczyć wszystkiego (html, Photoshop, Flash). Kosztowało nas to wiele pracy, za którą nie dostaliśmy złamanego grosza, i wiele wyrzeczeń – strona powstawała kosztem własnego, wolnego czasu. Trzy razy przebudowałam stronę od podstaw z czasem, jak zwiększała się moja wiedza na temat prowadzenia strony. Dużo czasu i pracy włożyłam również w pozycjonowanie strony. Udało mi się doprowadzić do sytuacji, w której Pogoria.org nie jest już tylko lokalną stroną dla jeziora Pogoria. Poprzez współpracę z YKP Londyn oraz Watersport Center udało się stworzyć ciekawą myślę stronkę o żeglarstwie i żeglarzach. Najważniejsze jednak jest to, że stronę coraz częściej chcą tworzyć sami żeglarze. Początkowo zaprosiłam po współpracy polskich żeglarzy ale usłyszałam kilka niemiłych słów o sobie z ich strony, a nawet zostałam obrażona przez niegdysiejszego kolegę. Tak więc dałam sobie spokój i zaprosiłam do współpracy żeglarzy polonijnych. Początkowo nie wiedziałam czy ich to w ogóle zainteresuje ale udało się. Tak więc coraz częściej na stronie pojawiają się artykuły nadesłane przez znanych żeglarzy, a ja cieszę się z zaszczytu zamieszczania ich tekstów.

Założyliśmy też statystykę strony www.pogoria.org w 2005 roku. Dało mi to pogląd na oglądalność strony oraz pomogło mi dostosować stronę do potrzeb czytelników. Cieszy mnie fakt rosnącej codziennie oglądalności wśród polonusów. Tu oczywiście prowadzi Wielka Brytania i Irlandia ale mamy też wiele wizyt z Niemiec, Austrii, Włoch i Skandynawii. To ważne dla naszej idei stworzenia jednej strony zrzeszającej rozproszonych po świecie polaków zarażonych pasją żeglowania. A teraz troszkę danych liczbowych : 11000 wizyt od 9 listopada 2005 osiągnęliśmy we wrześniu. W ubiegłym tygodniu natomiast przekroczyliśmy ilość wizyt z ubiegłego roku (czyli ponad 5450). Średnio miesięcznie odnotowujemy około 700 wizyt unikalnych gości. Czy to dużo? Myślę, że tak biorąc pod uwagę fakt, iż strona jest niekomercyjna i że jest prowadzona w dość trudnych warunkach. Jednak mam nadzieję, że coraz więcej osób zainteresuje się nią a tym samym zwiększy się ilość osób redagujących stronę – do czego serdecznie zachęcam.

Chciałabym też zdementować krążące plotki o tym, że prowadzimy stronkę dla siebie (jak to ktoś określił – „żebyś ty gwiazdko mogła błyszczeć”) A to, że przez długi czas na stronie pojawiały się głównie teksty moje i Bezana to wynikało tylko i wyłącznie z konieczności oraz niechęci do współpracy ze strony naszych dawnych kolegów. Pomimo, iż sami nie stworzyli nic lepszego to nie chcieli przyłączyć się do nas. Dlaczego? Do dziś pozostaje to dla mnie zagadką ale jak kiedyś ktoś powiedział „zazdrość jest zawsze bliższa ciału niż koszula”. A teraz, po latach naszej pracy, niektórzy z tych ludzi nie potrafią spojrzeć mi w oczy podając mi rękę na powitanie. I po co było kiedyś kłamać i przypisywać sobie niezasłużone sukcesy?

Ja i Bezan jednak zawsze chętnie podamy rękę na powitanie i będziemy nadal zapraszać do współpracy przy promowaniu żeglarskiej etykiety i etyki. Dlaczego zapytacie? Bo nasze hobby jest tego warte. Bo są jeszcze ludzie, którzy nie potrafią głośno krzyczeć ale potrafią „żyć tak, aby inni przez nich nie płakali.”

Na koniec zapowiedź nowego cyklu. Już niedługo na Pogoria.org powitamy znakomitego pisarza o żeglarskim sercu. W przyszłym tygodniu otwieramy specjalny dział : Urbańczyka. Chyba nie musimy więcej mówić.

ZAPRASZAM !!!