|
||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
|
Hartlepool 2009
To była piąta już nasza wizyta u „Znaczy Kapitana”. 26 listopada mija właśnie 70 lat od śmierci Kapitana Mamerta Stankiewicza. Tyle samo lat upłynęło od rozpoczęcia II Wojny Światowej i zatopienia transatlantyka m/s PIŁSUDSKI. Podjęta przez Yacht Klub Polski w Londynie inicjatywa uzyskuje coraz większy rozgłos i z każdym rokiem przybywa okazicieli pamięci i szacunku dla Zmarłego korzystających z pośrednictwa YKP. Wieńce, kwiaty i znicze przekazywane już były przez Mesę Kaprów Polskich czyli polską część międzynarodowego Bractwa Wybrzeża, przez Żeglarską Republikę Karaibską czyli Mesę Kapitana Piotrowskiego z Chicago, anonimowych ‘żeglarzy z Wielkopolski’, w roku bieżącym dołączył wirtualny Warszawski Yacht Club... Trzykrotnie już w dalekiej wyprawie z Londynu uczestniczyli służbowo lub prywatnie konsulowie RP. W roku 2005 konsul Janusz Wach a w latach 2008 i 2009 konsul Jakub Zaborowski. Od samego początku YKP Londyn reprezentował swoich poprzedników w opiece nad grobem czyli londyński Związek Polskich Oficerów Marynarki Handlowej oraz M/S Piłsudski Society. Obie te organizacje naruszył ząb czasu ale nowe pokolenia przejmują tradycje. Takim następcą okazuje się Polski Klub Płetwonurków „Waleń” w Londynie.
Z okazji okrągłej rocznicy zorganizował on nurkowanie na leżący u brzegów Anglii wrak i przejmuje po „M/s Piłsudski Society” jego troskę o zachowywanie pamięci o statku. Pozyskany właśnie przez nurków oryginalny bulaj z PIŁSUDSKIEGO będzie uroczyście przekazany w dniu 23 listopada do zbiorów Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Oczywiście przedstawiciele obu naszych klubów wzięli udział w wizycie na cmentarzu w Hartlepool. Była również obecna żeglarka z Krakowa Dorota Żychowska. Kontakty z rodziną kapitana Stankiewicza nawiązane zostały przy okazji nominowania go przez Bractwo Wybrzeża i Yacht Klub Polski do Ogólnopolskiej Alei Zasłużonych Ludzi Morza w Rewie. Dnia ósmego listopada 2009, jeden ze zniczy na mogile Kapitana zapalony został w imieniu jego rodziny z Warszawy. Nowe wieńce zajęły miejsce poprzednich ale zachowany w bardzo dobrej formie zeszłoroczny, ‘wielkopolski’ model fregaty pod pełnymi żaglami pozostał dalej na wachcie...
Powszechna wśród polskich żeglarzy znajomość i pamięć „Znaczy Kapitana” jest znaczną zasługą autora książki o nim – Karola Borchardta. I na zakończenie wizyty, na podstawie tego skojarzenia, odmówiony został „Wieczny Odpoczynek” i za jednego i za drugiego kapitana. Jerzy Knabe YKP Londyn |
|