![]() |
||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
|
Medal YKP 1943. Londyn 25.06.2015.
Czy jesteśmy świadkami niesamowitego odkrycia?! Naczelna dokładnie kilka dni temu przepowiadała, że „Co to będzie za sezon”, a tu już sensacja goni sensację! Dokładnie przedwczoraj w czasie wertowania poczty mailowej wzrok mój przykuty został przez jedną z pozycji. Medal YKP, tak brzmiał tytuł maila plus skan i nr telefonu. Było już późno, więc choć biłem się z myślami, postanowiłem zadzwonić pod podany numer nazajutrz. Zaintrygowany sprawą odczekałem przepisowy okres czasu, który pozwoli na poranną toaletę i śniadanie, zaraz potem wykręciłem podany numer. Od kilku lat, bowiem w sprawie medalu upamiętniającego Konspiracyjne Regaty Yacht Klubu Polski 1943, nie docierały do mnie żadne konstruktywne informacje. Trochę z bijącym sercem oczekiwałem, kto zgłosi się po drugiej stronie telefonicznego łącza? Moim rozmówcą okazał się bardzo sympatyczny kolega Krzysztof /dane personalne znane redakcji/, który opowiedział mi krótką acz sensacyjna historie. Otóż stał się on WŁAŚCICIELEM Medalu YKP 43, który nabył podczas aukcji po zmarłym, wieloletnim kolekcjonerze. Z uwagi na źródło pochodzenia tego właśnie egzemplarza, oraz oględziny zewnętrzne można z bardzo wielką dozą prawdopodobieństwa zakładać, że mamy oto przed sobą jeden z 14stu oryginalnych medali rozdanych w czasie historycznie wyjątkowych regat 1943r!!! W swojej książce pt. „Życie niewłaściwie urozmaicone” Kazimierz Leski dość dokładnie opisuje wymieniony w powyższym tekście medal. Ufundowany przez kapitana Henryka Fronczaka, wykonano potajemnie w zarządzanej przez Niemców Mennicy. Projektantem artystycznym był profesor Konstanty Sopoćko. Medal, a raczej plakietka okolicznościowa, jak niektórzy znawcy tematu nazywają przedmiot naszych rozważań miał mieć 80mm wielkości, gładki rant, brak rewersu i ciężar 120gramów. Odnaleziony i zakupiony przez Krzysztofa ma wielkość 81mm!!! Gładki rant delikatne wypukłości liter i kształtu kogi, wyraźny ciemny nalot. Nie sugerowałbym się różnicą tego jednego milimetra w wielkości, bowiem w czasie moich własnych poszukiwań, niejednokrotnie uaktualniałem dane pochodzące z zapisków Kazimierza Leskiego. Navicare necesse est, vivere not est necesse. Istnieje kilka możliwości dokładnej weryfikacji oryginalności egzemplarza należącego od niedawna do szczęśliwca, kolegi Krzysztofa. Obecnie będą realizowane czynności sprawdzające. W mojej ocenie istnieje jednakże bardzo duża szansa, że polskie środowisko żeglarskie wzbogaci się o cenny zabytek o unikatowej wartości sportowo-historycznej!!!
Tomasz. Bezan. Mazur.
|
|