![]()
|
||||||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
|
Show na London Boat Show 2008 Londyn, 28.01.2008 Żeglarstwo to nie tylko łódki, żagle, osprzęt, zimna woda i silny wiatr. Wprawdzie to w całym tym sporcie chodzi o przygodę i ciekawe przeżycia ale … No właśnie, pojawia się jeszcze to „ale”, które powoduje, że na wystawie żeglarskiej można było zobaczyć nie tylko wspaniałe jachty i osprzęt do nich. Obecnie żeglarstwo to szeroki sektor gospodarki i różnorakiego przemysłu. Jest tak, ponieważ żeglarstwo oraz inne sporty wodne są nie tylko sposobem na wypoczynek czy przygodę. Stają się częścią życia każdego wielbiciela wody i wiatru. Stąd też zainteresowanie różnych firm z różnych branż tą grupą ludzi jako klientów. Wodniacy lubią przenosić swoje hobby do wystroju wnętrz, sposobu ubierania się, ich uwagę przykuwają różne wydarzenia dotyczące zarówno teraźniejszości jak i historii światowego żeglarstwa. Dlatego też na London Boat Show 2008 (LBS 2008) nie zabrakło wystawców oferujących wszystko co jest potrzebne aby żeglarze mogli nie tylko na jachcie czuć się dobrze.
Oczywiście jeżeli mówimy o ubraniach to nie może zabraknąć pokazu mody. Na LBS 2008 przygotowana została specjalna scena, na której co kilka minut odbywały się pokazy i występy artystyczne. Pokaz mody w pierwszy weekend wystawy poprzedzony został występem grupy taneczno-akrobatytcznej. Przygotowano wiele miejsc siedzących, a obok wybiegu umiejscowiony został mały bar gdzie można było zakupić pyszne lody, kawę, herbatę i podziwiać występy artystów i modelek. Wszystkie zaprezentowane na pokazie stroje można było zakupić na stoiskach wystawców. Bezan zawsze marzył o karierze modela jednak żadna agencja nie chce go zatrudnić. Na wybieg pokazu też go nie wpuszczono ale wiele osób miało ubaw oglądając jego popisy na stoisku sklepu Nautica. Oczywiście na wystawie dużą część poświęcono bezpieczeństwu na wodzie. Prawie każde stoisko z odzieżą i osprzętem prezentowało szeroką gamę kamizelek ratunkowych, szelek i uprzęży. Tratwy ratunkowe i sprzęt do udzielania pierwszej pomocy też przykuwał uwagę wielu oglądających bo w końcu o to chodzi żeby wspomnienia z rejsów były przyjemne a do tego potrzebne jest poczucie bezpieczeństwa. Jak już mówimy o bezpieczeństwie to nie można zapomnieć o tym jak ważna jest na pokładzie sprawnie działająca nawigacja oraz łączność. Mapy papierowe i elektroniczne, radia VHF, GPSy oraz przyrządy pomiarowe to ważne elementy wyposażenia pomagające podjąć właściwą decyzję w najtrudniejszych warunkach atmosferycznych. Kiedy już jesteśmy świetnie ubrani, zabezpieczeni, znamy swoją pozycje i możemy w każdej chwili skontaktować się ze służbami ratowniczymi, powinniśmy pomyśleć o tym, czego nam jeszcze brakuje do przeżycia wspaniałej przygody w czasie urlopu. Aby przetrwać w trudnych warunkach żeglugi trzeba się dobrze odżywiać. Wyposażenie kambuza to na dla nas polaków, przyzwyczajonych do harcerskich warunków, głównie butla gazowa i kuchenka dwupalnikowa, jakieś garnki czarterowane razem z jachtem oraz całkowity brak lodówki. Tu jednak zaprezentowano wspaniałe wyposażenie, które mnie, żeglującej kobiecie lubiącej dobrą kuchnię, rozbudziło wyobraźnię kulinarną. Niewielka lodówka, kuchenka z piekarniczkiem, pralka z opcją wirowania – żeglarstwo może być przyjemne nawet dla kobiet, urania nie muszą śmierdzieć a jedzenie może smaczne i ładnie podane. Co to się w świecie dzieje. Czyżby nadchodził kres nieodzownej „turystycznej” i klopsów marki Pudliszki odgrzewanych w aluminiowych garnkach kompletu biwakowego? Miejmy nadzieję że tak właśnie się dzieje. Wprawdzie trudno wyprać sztormiak na pokłądzie ale czysta bielizna daje poczucie komfortu. Po rejsie wracamy do domu i … wcale to nie oznacza koniec żeglowania. Jeżeli żeglarstwo stanie się częścią życia to chcemy je mieć przy sobie codziennie a nie tylko w chwili pobytu na jachcie. Stoisko z antykami oferuje stylowe elementy wyposażenia jachtów, które są świetną propozycją upiększenia wnętrz naszych domów. Również ściany możemy ozdobić malarstwem marynistycznym, dzieciakom do poduszki podać pluszaka-marynarza a w naszych ogrodach mogą stanąć altanki z wysp karaibskich. Żeglarstwo to coraz bardziej popularny sport i nie umknęło to uwadze businessmanów i inwestorów. Jednak nie można oprzeć się pokusie skomentowania faktu, iż nasza narodowa cecha łatania dziur byle czym, zaspokajania głodu czymkolwiek się da i te okropne, niehigieniczne warunki żeglowania panujące na naszych pokładach, odstraszają potencjalnych klientów z zagranicy bardziej niż zimne morze i komary na mazurach. Myślę, że dopóki nie nauczymy się panujących tu na zachodzie standardów to nie uda nam się zainteresować naszym krajem żeglarzy ze świata. Bo czy ktoś zdecyduje się na rejs jachtem z rozpadającym się silnikiem, w kabinie cuchnącej olejem napędowym, spleśniałym chlebem na stole, mokrym materacem w koi i niedziałającym radiem VHF? Chyba czas na inwestycje! Nie będą chcieli na nasze piękne Mazury przyjechać turyści z Europy jeżeli na całym pojezierzu służbę ratowniczą pełni garstka niedoposażonych ratowników zawodowych wspieranych jedynie przez wolontariuszy płacących podatki, a nie przez władze samorządowe z tych podatków żyjące. Pozdrawiam, |