Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

 

 

The Secret Garden of Sandwich

 

Długi weekend, majówka a do tego oboje z Bezanem mamy wolne. Coś trzeba z tym zrobić. Przecież nie spędzimy całego długiego weekendu siedząc w domu, w dusznym i ciągle zadymionym spalinami Londynie. Wstajemy rano w piątek i słyszymy w radiu relacje ze ślubu Wiliama i Katherine. Wyobrażamy sobie ten tłum ludzi przed Westminster Abbey i Pałacem Buckingham. Tam musi być straszny tłok. Cieszymy się ze szczęścia młodej pary ale nie chcemy zostać w Londynie na cały długi weekend bo wiemy, że wszędzie będzie pełno turystów i ten tłok i gwar nas przeraża. Otwieramy przewodnik Pascala i szukamy gdzie by się tu wybrać. Zastanawiamy się gdzie jeszcze można pojechać na jednodniową wycieczkę bez żadnego wcześniejszego przygotowania i planowania. Nasz wybór pada na Sandwich – malutkie miasteczko, niegdyś ważny punkt obrony. Czytamy w przewodniku, że w niedużej odległości od Sandwich znajdują się ruiny rzymskiego fortu. Ta informacja przykuwa naszą uwagę. Może moglibyśmy w czasie jednej wizyty obejrzeć i miasto i ruiny fortu? Warto spróbować. Sprawdzamy dojazd do Sandwich z Londynu. Jak zwykle zdajemy się na środki transportu publicznego ponieważ nie jesteśmy zmotoryzowani. Sandwich należy do grupy odwiedzonych przez nas już wcześniej Cinque Ports czyli grupy portów i strzegących je fortów a są nimi fort w Deal i Walmer oraz Dover. Przy okazji wizyty w Deal znaleźliśmy bardzo wygodne i nie drogie połączenie pociągiem z Dover do Ramsgate a po drodze leżą właśnie te miasteczka czyli Deal, Walmer i Sandwich. Kolejną zaletą tego połączenia jest cena. Koszt biletu w jedną stronę nie przekracza 6 funtów a co jest najciekawsze za bilet powrotny dopłaca się tylko 10 pensów. Nie ma się nad czym zastanawiać bo wybór jest oczywisty, Do Dover jak zwykle dojedziemy autobusem National Express – to połączenie jest bardzo wygodne i również nie jest kosztowne. Przejazd do Dover i powrót dla dwóch osób kosztuje niecałe 40 funtów a czas przejazdu to 2 godziny i 20 minut. To świetny czas na poranną drzemkę a potem na odpoczynek dla zmęczonych marszem nóg. Ta droga dojazdu ma jeszcze jedną zaletę mianowicie nie trzeba przejmować się, że zmęczeni długim zwiedzaniem będziemy musieli kierować samochodem a ponadto można posiedzieć w lokalnym pubie i porozmawiać z mieszkańcami, popatrzeć jak toczy się lokalne życie albo po prostu delektować się kuflem zimnego, złocistego napoju i obejrzeć zdjęcia z wycieczki.

Po zwiedzaniu rzymskiego fortu w Richborough, do którego udaliśmy się piechotką urządzając sobie trekkingowy marsz na dystansie ok. 3km powróciliśmy do Sandwich, aby zobaczyć co jeszcze poza bardzo ciekawą architekturą, oferuje to miasteczko. Obeszliśmy główne ulice i próbowaliśmy zorientować się czy możemy dojść do plaży przy Sandwich Bay. Niestety, jeden uprzejmy mieszkaniec miasteczka poinformował nas, że do plaży jest około 2,5 mili, czyli około 6 km. Tego dystansu nie zdołalibyśmy pokonać w krótkim czasie jaki nam pozostał. W związku z tym postanowiliśmy wrócić do miejsca, które nas zaciekawiło po drodze do plaży, do tej plaży, do której nie udało nam by się dojść, czyli do ogrodu usytułowanego zaraz przy bulwarze miejskim. Ogród ten nosi piękną nazwę The Secret Garden of Sandwich i jest położony na posiadłości o obszarze 3,5 akrów. Na posiadłości tej należącej do angielskiego architekta Sir Edwina Lutyens mieści się wspaniały dom mieszkalno-użytkowy stanowiący zaplecze dla całej posiadłości i prowadzonej tam działalności, czyli herbaciarni (tea room) oraz sklepu z pamiątkami (The Salutation Gift Shop).Ponadto ogród prowadzi sprzedaż sadzonek przeróżnych odmian kwiatów i roślin ogrodowych.

Sam ogród podzielony jest na 17 mniejszych ogrodów posiadające wdzięczne nazwy jak np.: Woodland Garden, West Gate Border, Yellow Garden, Holm Oak Walk czy Vegetable Garden. Ogród można zwiedzać tak po prostu po swojemu zachwycając się pięknem wypielęgnowanych roślin albo można skorzystać ze ścieżki Tour Route, na którą można zaopatrzyć się w Audio Tour czyli audio przewodnik. O pięknie i bogactwie samego ogrodu pisać nie będę. Popatrzcie sami:

The Secret Garden of Sandwich - Galeria

Na przełomie maja i kwietnia królują tu tulipany i niezapominajki, ale można już zobaczyć pąki ogromnych maków albo róż pnących się na metalowych podporach. W ogrodzie warzywnym mała niespodzianka. Projektanci tego ogrodu zaproponowali nietypowe rozwiązanie eksponowania warzyw i ułożyli z nich bardzo ciekawy klomb, na którym w artystyczny sposób posadzono marchewkę, buraczki, groszek, fasolkę czy rzodkiewkę. Wszystko utworzy już niedługo kolorowe, ale i smakowite bukiety.

Dla zmęczonych nóg rozstawione ławki oferują wspaniałą, relaksującą chwilkę wytchnienia. W ogród wkomponowane są rzeźby wykonane z miedzi, które można zakupić do własnego ogrodu.

Po środku Jeziora Patrycja (Lake Patricia and Island) obrośnięta różnokolorowymi kwiatami altanka kusi wygodnymi, ogrodowymi krzesełkami i zaprasza na wypoczynek przy szumie nawadniaczy. W okolicy czai się miedziany krokodyl a na wodzie obok miedzianych bazi sunie miedziany łabędź.

I tak przechadzając się po ogrodzie możemy się zrelaksować i podziwiając urokliwe kielichy tulipanów puścić oczko do niezapominajki z nadzieją, że jeszcze kiedyś zobaczymy te piękne polne kwiaty w naturalnym środowisku polskich łąk i pastwisk.

 

Cena wstępu do ogrodu nie jest wygórowana i wynosi 6,50 funta od dorosłej osoby. Wrażenie jakie niesie ze sobą oglądanie The Secret Garden of Sandwich jest niemożliwe do wycenienia.

 

Gorąco polecam zarówno samo miasteczko Sandwich jak i sam The Secret Garden of Sandwich.

 

Agnieszka Bramreja Mazur

London, 04.05.2011