Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

 

 

Warszawa ul. Grzybowska 79.

Londyn 31.03.2009.

 

Zwiedziłem obiekt muzealny, gdzie nie ma jedynie szklanych gablot, a eksponaty nie są oddzielone od zwiedzających taśmami ochronnymi. Zwiedziłem w Warszawie obiekt muzealny na najwyższym światowym poziomie. Zwiedziłem w Warszawie obiekt muzealny, z którego wyniosłem wiedzę, wzruszenie i przekonanie, że koniecznie muszę tam wrócić. Zwiedziłem Muzeum Powstania Warszawskiego!

Wszystkiemu winna długa i uciążliwa zima. Jeszcze jesienią 2008, otrzymałem w prezencie książkę Normana Daviesa pt. „Powstanie 44”. Mój darczyńca przekonany był, że taka gruba „cegła” załatwi mnie na długi okres. Przyjaciele znający historyczne fascynacje, w skrytości ducha uważali, że ta pozycja mnie wykończy, bo jest to przecież 951 stron „ważąca” książka i będą mieli ze mną spokój na wiele miesięcy. Długie wieczory, zimno i deszczowe londyńskie słoty stanowiły katalizator mojego pojedynku z książką „Powstanie 44”, po przeczytaniu pierwszego rozdziału nic nie było mnie wstanie odciągnąć od lektury. Czytałem w domu, w metrze w przerwach w pracy. I choć mój dzisiejszy artykuł nie będzie poświęcony samemu Powstaniu Warszawskiemu, to jednak stanowisko Normana Daviesa jest najbliższe mojemu postrzeganiu i zrozumieniu tego historycznego faktu dziejów naszego narodu. Norman Davies, jako obcokrajowiec dokonał rzetelnej i obiektywnej oceny Powstania Warszawskiego, a najważniejsze nie popadł w misyjno – martyrologiczną nutę, jaką niestety znajduję zawsze w materiałach autorstwa krajowych pisarzy.

W taki oto sposób rosło moje zainteresowanie tematem. W czasie jednej z wizyt w domu Jurka Knabe rozmawialiśmy o książce „Powstanie 44” i wtedy Jurek polecił mi wizytę w Muzeum Powstania Warszawskiego. Trzeba podkreślić, że Jurek Knabe brał udział w Powstaniu jako łącznik Poczty Harcerskiej i dlatego jego opinia o Muzeum była dla mnie rekomendacją do wizyty, której zignorować nie wolno.

 

Zbliżała się wiosna, a wraz z wiosną konieczność wybrania resztek zeszłorocznego urlopu. Postanowiłem odwiedzić Warszawę, pospacerować uliczkami Stolicy i oczywiście zwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego.

 

Budynek muzeum mieści się na ulicy Grzybowskiej 79, jest oddalony zaledwie o 200metrów od Hotelu Hilton, w którym to z racji pracy dla firmy zarezerwowałem pokój. Z Dworca Centralnego jest to 25-cio minutowy spacer.

 

Na siedzibę Muzeum Powstania Warszawskiego zaadoptowano budynek elektrowni tramwajowej z roku 1905. Architektura obiektu, to typowa konstrukcja przemysłowa z tamtego okresu, w 2001 roku wpisana do rejestru zabytków. I znając mentalność polskich muzealników, można by się spodziewać kolejnego obiektu szklanych gablot, zakurzonych eksponatów i przewodników, którzy jednostajnym głosem objaśniają „ na prawo to…… na lewo to…… idziemy dalej”. Nic z tych rzeczy! Obecna Warszawa jest miastem kontrastów, a tu mamy kapitalny przykład kontrastu pozytywnego!

 

Kiedy pojawił się zamysł wybudowania Muzeum Powstania Warszawskiego, jego założyciele zadali sobie kilka pytań. Kto do takiego muzeum przyjdzie? Jak wygrać konkurencję z kinem, telewizją czy komputerem? Jak stworzyć muzeum nie dla dziadków, lecz dla wnuków? Na te pytania dał odpowiedź świat i światowe doświadczenia w dziedzinie muzealnictwa interaktywnego. Wzorami dla obiektu w Warszawie stały się ekspozycje Holocaust Memorial w Waszyngtonie, Terror Haza w Budapeszcie oraz już opisywana na Pogoria.org Imperial War Museum w Londynie. Postawiono na animowane komputerowe sekwencje tematyczne, dostępne dla każdego na ciekłokrystalicznych ekranach. Postawiono na rzutniki cyfrowe i efekty światło-dźwiękowe. Przygotowano doskonałą aranżację wystaw i wystrój całości wnętrz. Zgromadzono wspomnienia ludzi, filmy, zdjęcia i eksponaty. Zatrudniono pasjonatów tematu w charakterze przewodników wycieczek i obsługi. To wszystko spowodowało ogromny sukces muzeum i przyciągnęło całe rzesze odwiedzających.

Cena biletu wstępu, to jedyne 5zł. Szatnia dla odwiedzających jest bezpłatna! Do dyspozycji gości są słuchawki z komentarzem zwiedzanych wystaw, dostępne w kilku wersjach językowych. Możliwe jest również zamówienie przewodnika, tak dla zorganizowanych grup jak również dla zwiedzających indywidualnie.

Centralnym punktem Muzeum jest monument przecinający wszystkie poziomy ekspozycji. Jego ściany pokrywają daty kolejnych dni Powstania i ślady po pociskach. Wewnątrz Monumentu zamknięto „Serce Walczącej Warszawy” w sekwencjach 8-mio minutowych odgłosom walki towarzyszą komunikaty radia „Błyskawica” pieśni i modlitwa walczącego miasta. Monumentu trzeba dotknąć i przyłożyć ucho do otworów po kulach, wtedy przeszywa nas dreszcz i jak za sprawą czarów przenosimy się w dni zrywu, nadziej, chwały, zdrady, rozpaczy i klęski. Monument jest symbolem pamięci i wyrazem hołdu dla uczestników Powstania Warszawskiego.

Odwiedzając kolejne wystawy rzucają się w oczy kartki ze starego kalendarza. Każda z nich ma inną datę, dnia walk w Warszawie. Prócz normalnych informacji jak data, godziny wschodu i zachodu słońca i temperatury, opisane są w telegraficznym skrócie najważniejsze wydarzenia z walk w danym dniu. Kartki te jak również wiele innych broszur i materiałów są dostępne dla gość bezpłatnie!

 

Ekspozycje zorganizowano w logiczną całość. Zaczyna się ona od przedstawienia tragedii i terroru okupowanego miasta. Łapanki, uliczne egzekucje apartheid, getto, są przedstawione jako prawdziwy powód buntu mieszkańców i usprawiedliwiają Walką Powstańców, przy jednoczesnej tragedii cywilnej ludność stolicy. Dalsza część to początek działań Powstania, okres sukcesów, chwały i nadziej. Nie pominięto trudnych problemów geo -politycznych, które w rezultacie doprowadziły do klęski Powstania, zagłady miasta i eksterminacji młodzieży, elit narodu polskiego. W jednej z sal zorganizowano podziemną drukarnie, w której na maszynach z czasów pamiętających powstańcze walki, drukowane są ulotki i odezwy Komendy Głównej AK, dla ludności Warszawy. Ulotki te stanowią bezpłatną pamiątkę, dostępną dla zwiedzających. Wystawy przedstawiające walki uliczne zgromadziły dużą ilość uzbrojenia powstańczego w tym również broń przez samych powstańców produkowaną w warunkach konspiracyjnego Państwa Podziemnego. Warto jest zwrócić uwagę na ten dział, sprytu, zdolności konstruktorskich i inżynierskich, realizowanych w prymitywnych warunkach. Przykładem niech będzie wyrzutnik butelek z benzyną zrobiony z samochodowego resora, a skuteczny nawet do niszczenia czołgów!

W centralnej sali Muzeum zorganizowano wystawę poświęconą zrzutom spadochronowym dokonywanym prze aliantów, jako pomoc dla walczącego miasta. Są tu zgromadzone zasobniki transportowe i przykładowa zawartość. Można obejrzeć mundury polskich pilotów służących w eskadrach bombowców sił alianckich. Najważniejszym jednak obiektem, jest model samolotu Liberator, odtworzony w skali 1:1. Zajmuję on całą powierzchnię pod sufitem budynku Muzeum, robiąc na zwiedzających oszałamiające wrażenie. Obecnie trwają prace nad udostępnieniem do zwiedzania wnętrza samolotu. Wykonano już stosowne podesty, a po zaadaptowaniu wnętrza Liberator stanie się kolejną fascynującą atrakcją Muzeum Powstania Warszawskiego.

W interesujący sposób przedstawiono impas, czyli moment, w którym już wiadomo, że nie można spodziewać się pomocy z zewnątrz i Powstanie musi upaść. Iskierką nadziej był desant 2 i 3 dywizji I Armii Wojska Polskiego Gen. Zygmunta Berlinga. Niestety desant ten przyniósł straty około 3,5 tysięcy żołnierzy i w efekcie miał ogromny wpływ na zakończenie działań wojennych przez wojska powstańcze.

 

To, co opisałem, to oczywiście jedynie namiastka tego, co ma do zaoferowania Muzeum Powstania Warszawskiego. Wokół budynku rozciąga się piękny ogród z wystawami fotografii, malarstwa i innymi stale przybywającymi atrakcjami. Zarząd Muzeum osiągnął ogromny sukces, nie tylko w jakości i sposobie prowadzenia obiektu muzealnego, ale również we włączeniu we współtworzenie muzeum polskiego społeczeństwa. Celowo starałem się uniknąć sformułowania „społeczeństwa Warszawy”, ponieważ dary, pamiątki i eksponaty dla Muzeum Powstania Warszawskiego, spływają z całego świata. Wielu Powstańców z różnych przyczyn, opuściło Polskę, obecnie wspólnie tworzą pamiątkę czasów dziadków w nowoczesnym stylu wnuków i przyszłych pokoleń.

 

Jako wytrwały mól muzealny, który w swoim życiu odwiedził już wiele wystaw i wytarł kurz w niejednym muzeum, z całą stanowczością polecam czytelnikom Pogoria.org, wizytę w Muzeum Powstania Warszawskiego.

 

Tomasz. Bezan. Mazur.

 

Muzeum Powstania Warszawskiego.

Ul. Grzybowska 79.

Tel. +48 0022 539 79 05.

e-mail; biuro@1944.pl

strona www.1944.pl

 

Więcej zdjęć
w naszej Galerii