Wydarzenia Halsowanie U Bezana Żaglokultura Żaglopodróże Sylwetki
Debiuty Korespondenci Galeria Pogoria Linki Home

 

 

 

 

Na pokadzie Cutty Sark!

 

 

Część druga. 02.12.2012

 

Roku 1883, przyniósł pewnego rodzaju ocalenie dla dawnych herbacianych kliprów. Australia stała się praktycznie największym producentem wełny na świecie. Ogromne ilości tego towaru czekały na możliwości szybkiego transportu do fabryk i szwalni w Anglii. Trasa z Australii do Londynu wciąż pozostawała niemożliwa do przebycia, dla statków parowych. John Willis szybko zwietrzył interes i przystosował Cutty Sark do transportu wełny na trasie Sydney – Londyn. Zresztą wszystkie czynne jeszcze w tym okresie dawne herbaciane klipry, przestawione zostały na transportowanie wełny. Ponownie na jednej trasie stanęli dawni rywale Cutty Sark i Thermopylae! W tym czasie nikt już nie płacił więcej za dostarczenie pierwszych beli wełny na londyńskie giełdy. Zazwyczaj żaglowce opuszczały Anglię w lecie, by załadowane towarem powrócić do macierzystych portów w pierwszych miesiącach nowego roku. Niemniej duch rywalizacji z lat poprzednich pozostał w kapitanach i załogach. Gazety ponownie miały doskonałą pożywkę, a społeczność Londynu raz jeszcze zaczęła śledzić te pierwsze, jako by naturalne żeglarskie regaty na świecie.

Czasie swojej dziewiczej podróży z ładunkiem wełny Cutty Sark dotarł do Londynu w 84dni! To jest aż o 25 dni szybciej niż inne jednostki, które tego samego dnia opuszczały porty w Australii!!! Miano najszybszego żaglowca świata zaczęło wpisywać się w historię żeglarstwa!

W kolejnych podróżach Cutty Sark poprawiał swoje osiągnięcia. Czas rejsu skrócił się do 80dni. Jednak rekordem było pokonanie trasy Sydney – Londyn w 73 dni!!! Tego nie dokonał nigdy żaden statek w tamtejszym okresie. Był to absolutny rekord, który spowodował, że John Willis ponownie zapragnął wprowadzić żaglowiec Cutty Sark na trasy przewozu herbaty! Niebotyczne zyski tego interesu kusiły, a skrócenie czasu żeglugi dawało realne szanse na konkurowanie z parowcami. W 1886 roku Cutty Sark kolejny raz i niestety po raz ostatni wyruszył do Chin w roli, do jakiej został zbudowany. Ostatni rejs herbacianego klipra nie był katastrofą finansową, ale zdecydowano, że żaglowiec powróci na trasę Australia – Londyn. Tak oto Cutty Sark, aż do 1895 roku kursował regularnie po oceanach, przewożąc wełnę do Anglii.

Oczywiście w drodze do Australii żaglowiec wypełniony był po brzegi innym towarem. Na nowy kontynent dostarczano wszystko, co tylko było potrzebne kolonistom, a co wyprodukowała Stara Anglia. Częstym ładunkiem było alkohole w tym ogromne ilości piwa. Niemniej jednak pakowano do ładowni wszelaką inną drobnice, a czasami nawet węgiel i rudy metali. Kiedyś zdarzyło się, że Cutty Sark podróżował do Sydney załadowany w przeważającej części świecami i butami.

W czasie tych rejsów pokład i żagle obsługiwało 27 osób załogi. Zazwyczaj rekrutowani na jeden rejs, żeglarze schodzili z pokładu w porcie przeznaczenia szukając innej jednostki do zaokrętowania. Załogę stanowili dwóch oficerów wachtowych, żaglomistrz, cieśla, steward, kucharz, kapitan, plus oczywiście dwudziestu żeglarzy. Praca odbywała się w systemie dwu-wachtowym, czyli sen i praca!!! Ciekawostką jest, że przez pokład Cutty Sark przewinęło się 658 osób, ale praktycznie przez cały okres rejsów Chiny – Londyn niezmienny był kapitan i kucharz James Robson.

Zresztą funkcja cooka, czyli kucharza okrętowego była niezwykle ważna. W monotonnym i wyczerpującym fizycznie życiu marynarzy na morzu. Jedzenie stanowiło urozmaicenie i jedyną przyjemność. To właśnie jedzenie, jego jakość i ilość, było częstym powodem buntów na pokładach jednostek. Myślę, że warto temu poświęcić osobne rozważania.

W opinii żeglarzy Cutty Sark uchodził za statek szybki i szczęśliwy. Można było dobrze zarobić, ale wymagana była ciężka praca i profesjonalizm. Przez lata żeglugi w sztormach i innych niebezpieczeństwach, jedynie pięć osób zaginęło w morzu. Dla ówczesnych był to wyjątkowo bezpieczny pokład.

Postępu technicznego nie dało się jednak zatrzymać. Maszyny parowe stawały się coraz sprawniejsze wypychając żagle z tras morskiej żeglugi towarowej. Próbowano zmieniać typy ożaglowania, by zmniejszyć ilość załogi a co za tym idzie koszty eksploatacji jednostek. Niewiele się to jednak zdało. Wielki rywal Cutty Sark, żaglowiec Thermopylae opuścił flotę obsługującą handel wełną w roku 1890-tym. Został sprzedany do portugalskiej marynarki, gdzie przez lata kursował po Pacyfiku. W roku 1907 wysłużoną jednostkę potraktowano jako cel dla ćwiczeń strzeleckich i zatopiono.

Cutty Sark sprzedano w roku 1895, również firmie z Portugalii. Odtąd przemianowany na Ferrejra, sławny herbaciany kliper zaczął przewozić najróżniejsze cargo po wodach całego świata.

Udało mu się przetrwać wielki huragan na Florydzie 1906 rok. Zginęło wówczas ponad 5000 osób! W czasie potężnego sztormu 1916r, kapitan zadecydował o ścięciu topów masztów, by uratować jednostkę, załogę i ładunek węgla. Ponownie Cutty Sark, wówczas Ferrejra wyszła szczęśliwą ręką z poważnych opresji. Młoda wiedźma Nannie, ustrzegła żaglowiec w czasie trwania I Wojny Światowej. A trzeba przypomnieć, że żaglowce jako jednostki powolne i nieuzbrojone, był łatwym celem dla walczących.

Pomimo że czas świetności żagli dawno już przeminął, to ciągle jeszcze przewoziły one ładunki po portach świata. Wystarczy zaglądnąć na nasze własne podwórko. W okresie międzywojennym Żaglowiec Szkolny Lwów, również utrzymywał się z transportu frachtu pomiędzy portami.

 

 

W roku 1922 bardzo wysłużona Ferrejra dotarła do portu Falmouth ( tego samego gdzie remontowano Fryderyka Chopina po utracie masztów w czasie rejsu Szkoły pod Żaglami) zdawało się, że nadszedł kres drogi a zarazem historii słynnego statku.

 

I znowu magia, lub szczęśliwy traf ocalił statek. Kapitan Wilfried Dowman rozpoznał w jednostce stojącej na cumach w Falmouth, dawną sławę angielskiej floty handlowej, czyli Cutty Sark!!! Postanowił odkupić jednostkę i za wszelką cenę ocalić od zniszczenia. Plan był taki, by przystosować Cutty Sark, jako statek szkolny. Kadeci mieszkaliby na statku, ucząc się żeglarskiego fachu. Tak oto ocalono od zapomnienia i zniszczenia tę żywą pamiątkę z czasów największego rozkwitu i powolnego upadku ery wielkich żaglowców. W roku 1936 jednostka trafia do Thames Nautical College at Greenhithe. Odbyła kilkanaście rejsów ze studentami. W okresie II Wojny zamaskowany żaglowiec ze zdemontowanymi masztami, pełni rolę koszar.

 

W Latach pięćdziesiątych zadecydowano o przekształceniu Cutty Sark w statek muzeum. Wynikało to ze zmian programowych w szkołach morskich w Anglii. Po prostu zrezygnowano z ćwiczeń na pokładach żaglowców, a to czyniło je po raz kolejny zbędnymi.

 

 

W roku 1951 w Millwall Dock ( gdzie obecnie mieści się klub żeglarski Docklands Saling & Watersport Centre ) dokonano prac remontowych kadłuba. 10 grudnia 1954r Cutty Sark trafia do doku w Greenwich, stając się najważniejszą częścią ekspozycji Muzeum Morskiego.

 

Dla nas przygoda z Cutty Sark datuje się na rok 2004. Pamiętam, że celem mojej pierwszej wycieczki po Londynie, było zobaczyć Cutty Sark!

 

Nie zapomnę tego nigdy! Wieczór słabo oświetlony skwer Greenwich, a ja wpatrzony jak urzeczony w sylwetkę legendy. Uosobienie pewnych marzeń, bajań znanych dotychczas z szant i książek. Wypite wtedy piwo, miało niepowtarzalny i niezapomniany smak, w którym dało się wyczuć słony akcent morskiej przygody.

 

Dalsze losy żaglowca są bardzo bobrze zrelacjonowane na Pogoria.org. Dziś cieszyć się trzeba, że Cutty Sark piękniejszy niż kiedykolwiek, powrócił na swoje miejsce. My zaś ponownie będziemy tu wracać, bo taka już jest magia tego statku. Przecież to jedynie kilka stacji metrem, by odbyć niesamowitą podróż w czasie i przestrzeni. Do okresu, kiedy to wiatr, żagle i twardzi jak stal ludzie, królowali na morzach świata.

 

Linki do poprzednich naszych artykułów o Cutty Sark:

 

50 milionów funtów!!! 6 lat prac konserwatorskich i rekonstrukcyjnych!!

Galion wraca na bukszpryt żaglowca Cutty Sark.

Pożar na pokładzie Cutty Sark

Cutty Sark w remoncie

 

przed remontem : 2005-2006

po pożarze : 2007

planowany koniec remontu przesunięty o 2 lata : 2010

2012 - London Olympic

nasza wizyta na Cutty Sark 2012

Tomasz. Bezan. Mazur.

Powrót do początku historii Cutty Sark >>>